Artykuł zaktualizowany 4 lutego 2021
Moja koleżanka Zuza powiedziała kiedyś, że perfumy to seks. Jakkolwiek dosadnie to brzmi, w stwierdzeniu tym jest sporo prawdy i z tego też względu mocno wryło mi się ono w pamięć. W dzisiejszych czasach perfumy mogą stanowić dopełnienie naszego wizerunku, mogą również pomóc nam wykreować w wyobraźni naszych rozmówców konkretne obrazy. Myślę, że najłatwiej będzie pokazać to na kilku przykładach.
Męskie perfumy to czysta namiętność
Zamknijmy na chwilę oczy i wyobraźmy sobie łąkę, a na niej dwoje młodych ludzi. Są w sobie zakochani do szaleństwa. Leżą w trawie całując się namiętnie. Ona ma na sobie sukienkę w kwiatki, on lnianą koszulę. Jej szminka smakuje truskawkami.
Co widzimy patrząc na dziewczynę? Młodość, dziewczęcość, niewinność. Jak odwzorować te cechy w perfumach? Najczęściej poprzez zastosowanie białych kwiatów (narcyz, konwalia, mimoza, gardenia, neroli) w zestawieniu z niektórymi owocami (brzoskwini, moreli, truskawki czy poziomki).
Dobrymi przykładami perfum utrzymanych w takim klimacie są między innymi YSL – Babydoll czy Dior – Miss Dior. W chłopaku widzimy natomiast młodość, energię i witalność. Aby uzyskać taki efekt wykorzystać można połączenie cytrusów (bergamotka, cytryna, limona, grejpfrut) i ziół (szałwia, werbena, lawenda, tymianek, rozmaryn a nawet mięta). Zapach będzie orzeźwiający i męski zarazem. Takie są np. Versace pour Homme lub Eternity for Men.
Czy wszystkie męskie perfumy są dobre?
A teraz przyspieszmy trochę czas i przenieśmy się kilka lat w przód. Pusta autostrada biegnąca gdzieś przez Polskę. Na niej tylko jeden samochód – biały kabriolet w starym stylu. W środku są 2 osoby. Chłopaka już znamy. To ten sam, który był na łące. Trochę wydoroślał i jest już inaczej ubrany. Ma skórzana kurtkę i okulary przeciwsłoneczne. Obok niego siedzi dziewczyna, ale już nie ta sama.
Tamta była blondynką, ta jest brunetką. Z tamtą mu nie wyszło. Z jego winy. To zawsze jest wina facetów. Niemniej on zapamięta ją jako swoją pierwszą wielką miłość i zapach konwalii już zawsze będzie kojarzył mu się tylko z nią. Ale tak jak mówiłem, teraz jest już inna.
Spójrzmy jednak jeszcze na chwile do samochodu. Jest nowy, tapicerka pachnie jeszcze skórą, a deska rozdzielcza drewnem. Musiał wziąć kredyt, żeby go kupić, ale to nic, bo powoli zaczyna już dobrze zarabiać. Poza tym zawsze chciał taki mieć, a marzenia trzeba spełniać.
Jadą dużo za szybko do tego chłopak prowadzi jedną ręką. Drugą trzyma między nogami dziewczyny. Nie zdradzę co robi, ale chciałbym, żebyśmy zastanowili się czy gdyby wypsikał się od stóp do głów Axe tak jak radzi reklama, to ta dziewczyna wsiadłaby z nim do samochodu? Czy w ogóle zwróciłaby na niego uwagę? Nie sądzę. No chyba, że naprawdę jechałby na koniu… tyłem. Ale skoro wiemy już, że nie stosuje Axe, to pytanie brzmi, czego używa?
Może pachnie tak, jak jego samochód? Skórą i drewnem cedrowym. Bvlgari Black? Andy Tauer – Lonestar Memories. A może pachnie wolnością, szaleństwem, pieprzem i przygodą. Terre d’Hermes, Davidoff – Adventure – czemu nie? Czasem już w nazwach perfum odnajdujemy konkretne podpowiedzi.
Autorem artykułu jest prowadzący bloga Agar i Piżmo
Niby tak, choć dla mnie zapach jest chyba po prostu ładnym zapachem 😉 no chyba że wiąże się z nim moja osobista historia 🙂
Perfumy to temat, na którym zupełnie się nie znam. Ale fakt – w zapach może być coś podniecającego.
Jestem ogromnie wyczulona na zapachy (wszelkiego rodzaju) dlatego cenię te idealnie dobrane do charakteru człowieka. Czasem spotykam „delikatne” osoby, których zapach perfum aż boli – jest ostry, mocny i zupełnie nie współgra z daną postacią.
Sama uwielbiam te pachnące wiatrem, ulotne, a jednak pozostawiające pewną nutę tajemniczości 🙂