Artykuł zaktualizowany 29 sierpnia 2019
Może i rynek wtórny nie jest w wielkim kryzysie, jednakże programy rządowe, które wspomagają zakup nowego mieszkania, na pewno nie przyczyniają się do jego rozwoju. Za to deweloperzy tylko zacierają ręce. Gołym okiem widać, przynajmniej w Bydgoszczy, że nowych mieszkań przybywa. Niemal każdy nieużytek jest przeznaczany pod budowę nowego bloku lub osiedla. Czy jednak naprawdę jest na nie tak duży popyt?
Dlaczego inwestorzy zaczęli budować więcej mieszkań?
Z reguły deweloperzy nie podejmują inwestycji, która z góry wydaje się być nieopłacalna. Programy typu Rodzina na swoim, Mieszkanie dla Młodych czy Mieszkanie+ na pewno ożywiły rynek i sprawiły, że inwestorzy chętniej decydują się na budowę całych osiedli. Oferty deweloperskie są coraz korzystniejsze, więc nie dziwi fakt, że coraz popularniejszym hasłem kluczowym, który jest wyszukiwany przez potencjalnych lokatorów jest deweloper Bydgoszcz. W samym bydgoskim Fordonie prowadzanych jest jednocześnie kilkanaście inwestycji.
Ten artykuł Ciebie zainteresuje – Mieszkania z rynku pierwotnego, dlaczego warto?
Czy to kryzys rynku wtórnego?
Czy ogromna ilość nowych inwestycji oznacza, że rynek wtórny przechodzi kryzys? Wydaje się, że wszystko da się pogodzić. Nie wszyscy przecież mają szansę skorzystać z programu. Na rynku wtórnym znajdują się obecnie prawdziwe okazje. Każdego dnia można natknąć się na nowe oferty, a możliwość negocjacji ceny jest naprawdę spora.
O ile kupując nowe mieszkanie, możemy być pewni jego stanu technicznego, tak przy zakupie mieszkania w starszym budownictwie, istnieje kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę. Przede wszystkim powinniśmy dowiedzieć się dlaczego dana nieruchomość jest na sprzedaż, kto wcześniej tam mieszkał, jaka jest sytuacja prawna oraz jaki jest miesięczny koszt eksploatacji. Tych kilka informacji na pewno da nam pewne rozeznanie w sytuacji i pokaże czy warto poważnie zainteresować się daną nieruchomością.