Artykuł zaktualizowany 20 sierpnia 2025
Koszulka z nadrukiem potrafi wyglądać świetnie… ale tylko do pierwszego prania. Albo do momentu, kiedy złapiesz ją w niewłaściwym miejscu i zagięcie zostawi trwały ślad. Jeśli masz T-shirt, który po kilku założeniach wygląda jak pamiątka z nieudanej wycieczki, to znak, że trafiłeś na niewłaściwą technikę druku. Ale co to właściwie znaczy „trwały nadruk”? I jak odróżnić porządne wykonanie od budżetowej porażki?
Od czego naprawdę zależy trwałość nadruku?
Wbrew pozorom nie wszystko sprowadza się do samej technologii druku. Nawet jeśli nadruk został wykonany w dobrej technice, efekt może być krótkotrwały, jeśli inne elementy zawiodą.
Najczęstsze powody szybkiego zużycia nadruku to:
- niska jakość tkaniny, która się rozciąga i mechaci,
- źle dobrana technika do rodzaju grafiki,
- pranie i prasowanie bez żadnych zasad (na prawej stronie, w zbyt wysokiej temperaturze).
Trwałość nadruku to suma jakości materiału, poprawnie dobranej technologii i rozsądnego użytkowania. Jeśli wszystkie te elementy zagrają, koszulka będzie wyglądać dobrze naprawdę długo.
Najtrwalsze metody nadruku – co warto wybrać?
Haft komputerowy – jeśli trwałość jest priorytetem
To nie tyle nadruk, co wyszycie grafiki nicią – ale w kontekście trwałości trudno go pominąć.
- Jest praktycznie niezniszczalny – nawet po setkach prań,
- Dodaje ubraniu elegancji i wrażenia wysokiej jakości,
- Najlepiej sprawdza się przy logotypach, nazwach, prostych znakach.
Nie nadaje się do pełnokolorowych ilustracji ani zdjęć – ale jeśli chcesz, żeby coś wyglądało solidnie, to właśnie haft komputerowy będzie najlepszym wyborem.
Sitodruk – klasyk, który wciąż daje radę
To jedna z najstarszych i najtrwalszych metod druku na odzieży. Polega na nanoszeniu farby przez szablon na siatce, co pozwala uzyskać mocne, odporne na ścieranie nadruki.
Sprawdza się idealnie, jeśli:
- zamawiasz większą ilość (np. dla firmy lub wydarzenia),
- grafika nie zawiera przejść tonalnych,
- zależy Ci na wysokiej odporności na pranie.
Sitodruk może się „łamać” na bardzo cienkich tkaninach, ale przy porządnym T-shircie działa świetnie. To rozwiązanie pewne, pod warunkiem, że nie idziesz po najtańszej linii oporu.
DTG (Direct to Garment) – świetny do zdjęć i ilustracji
To technika, która działa jak drukarka atramentowa, tyle że zamiast papieru używa się tkaniny. Idealna, jeśli potrzebujesz wydrukować grafikę na jednej lub kilku koszulkach.
Zalety DTG:
- bardzo dobre odwzorowanie szczegółów i kolorów,
- brak konieczności przygotowywania matryc,
- możliwość druku „na żądanie” w małych nakładach.
Trwałość? Na jasnych bawełnianych koszulkach DTG potrafi wytrzymać 30–50 prań bez widocznych strat. Kluczowe są jednak jakość tuszu i doświadczenie drukarni – tanie DTG odpada po kilku praniach.
Flex i flock – efektowne, ale z ograniczeniami
W tych technikach grafika wycinana jest z folii i wgrzewana w materiał przy pomocy prasy termicznej. Daje to wyrazisty, kontrastowy efekt, który świetnie wygląda z bliska.
Różnice:
– Flex to cienka, gładka folia o satynowym wykończeniu,
– Flock ma strukturę „meszku”, przypominającą aksamit.
Ich trwałość jest dobra, o ile nie rozciągasz materiału ani nie pocierasz mechanicznie. W sportowych koszulkach sprawdzają się znakomicie – jako numery, nazwiska lub logotypy. Do T-shirtów na co dzień? Lepiej jako dodatek, nie główny motyw.
Techniki, których warto unikać
Nie każda metoda nadruku działa dobrze na tkaninach – a niektóre po prostu są przeznaczone do innych zastosowań.
- Sublimacja – bardzo trwała, ale tylko na tkaninach poliestrowych. Na bawełnie po prostu nie działa.
- Termotransfer „domowy” – czyli nadruk z drukarki na specjalnym papierze i wprasowany żelazkiem. Efekt: kilka prań i po grafice.
- Druk UV – daje ciekawe efekty, ale nie trzyma się dobrze na miękkich, elastycznych materiałach. Sprawdza się raczej na gadżetach niż na ubraniach.
Jak dbać o nadruk, żeby przetrwał?
Nawet najlepsza technika nie pomoże, jeśli użytkownik traktuje koszulkę jak stary ręcznik. O trwałości nadruku często decyduje pralka – a konkretnie temperatura, wirowanie i to, czy pierzesz na lewej stronie.
Zasady dbania o nadruki:
- pierz koszulki na lewej stronie,
- ustaw maksymalnie 40°C,
- nie używaj wybielaczy ani silnych detergentów,
- nie prasuj bezpośrednio po nadruku (chyba że to haft).
Trzymanie się tych zasad potrafi wydłużyć żywotność nadruku nawet kilkukrotnie – i to niezależnie od wybranej techniki.
Podsumowanie
Jeśli zależy Ci na nadruku, który naprawdę przetrwa:
- haft komputerowy i sitodruk to najpewniejsze opcje,
- druk DTG sprawdzi się przy szczegółowych grafikach i małych nakładach,
- flex i flock to dobre uzupełnienie, ale niekoniecznie główny element.
Nie ma jednej idealnej techniki dla wszystkich – wszystko zależy od przeznaczenia koszulki, rodzaju projektu i budżetu. Ale jedno jest pewne: nadruk to nie wszystko. Liczy się też jakość materiału i to, jak sam o koszulkę zadbasz.
Artykuł sponsorowany.

