Artykuł zaktualizowany 26 lutego 2020
Niskie temperatury, słaby akumulator, rzadkie korzystanie z auta – to wszystko sprawia, że niekiedy mamy problem z odpaleniem silnika. Jak uruchomić samochód za pomocą kabli rozruchowych? Zobacz instrukcje krok po kroku!
Jak uruchomić samochód za pomocą kabli rozruchu – instrukcja krok po kroku
Trzeba pamiętać, że zastosowanie kabli rozruchu to nie jest taka prosta sprawa, dlatego że trzeba mieć nie tylko sprzęt, ale również drugie auto. Jeśli niewłaściwie wybierzemy to może okazać się, że dwa samochody pozostaną z rozładowanym akumulatorem. Pojazdy z tak zwanym dieslem mają większą moc silnika niż te benzynowe. Rożnica pomiędzy „biorcą” i „dawcą” energii nie może być zbyt duża.
Kolejną ważną kwestią są kable. Podczas zakupów zwróć uwagę przede wszystkim na ich podstawowe parametry, takie jak grubość oraz materiał. Te, które przewodzą niewiele energii nie będą w stanie uruchomić samochodu z silnikiem o większej mocy. Dobierz je do akumulatora – na nim masz wszystkie szczegółowe wytyczne, w tym o natężeniu prądu rozruchu.
Podczas podłączania aut ważna jest kolejność zaczepiania klem. W pierwszej kolejności należy zamocować plus (czerwony przewód) w sprawnym pojeździe, a dopiero potem w tym z rozładowanym akumulatorem. Robimy to bardzo ostrożnie, aby końcówka nie dotknęła żadnego metalowego elementu, bo może dojść do zwarcia! Bierzemy czarny kabel, czyli minus i zaczepiamy go tylko w sprawnym aucie. Nie można go zamocować do słabego. Co zatem zrobić z tym przewodem? Montujemy go do masy – uziemienia. To może być jakiś nielakierowany, ale metalowy detal pod maską „odbiorcy” energii.
W trakcie całego procesu montowania kabli silnik w sprawnym samochodzie musi być wyłączony. Dopiero kiedy wszystko jest gotowe można go odpalić.
Jak dalej wygląda proces uruchomienia auta za pomocą kabli rozruchu? Wszystko jest zamocowane, pojazd ze sprawnym akumulatorem odpalony, więc należy podjąć próbę. Wystarczy przekręcić kluczyk u „odbiorcy” i kręcimy rozrusznikiem, ale nie dłużej niż 10 sekund. Nie udało się? Pozostawiamy pojazdy połączone na kilka minut, aby uzupełnić brak energii. Co kluczowe, każdy kolejny test odpalenia pobiera mnóstwo mocy od działającego samochodu!
Kiedy udało się zapalić pojazd pozostaje jedynie odłączenie kabli. Jak to zrobić? Wpierw odpinamy masę, minus, na końcu plusy – najpierw od słabego, a potem od mocnego akumulatora.
Problemy z akumulatorem
Korzystanie z auta sporadycznie lub pokonywanie jedynie krótkich odległości nie jest w stanie w odpowiedni sposób naładować akumulator. Niskie temperatury jeszcze bardziej „pożerają” moc, ponieważ dodatkowo działa ogrzewanie. Mało tego zimą spada pojemność akumulatora. Dlaczego? Ujemne temperatury tworzą reakcje wewnątrz tego elementu i obniża się przewodność elektrolitu. To sprawia, że niezmiernie często mamy kłopoty z akumulatorem.
Rozładowany akumulator – objawy
Trzeba pamiętać, że akumulator nigdy nie rozładowuje się nagle, ponieważ ten proces jest rozłożony w czasie. Już dużo wcześniej można zauważyć pewne objawy spadku mocy. Będzie to między innymi:
- ciężka praca silnika
- rozrusznik kręci dłużej bądź słabiej
Dopiero potem auto całkowicie odmówi posłuszeństwa i rozrusznik przestanie w ogóle kręcić. Czasami dzieje się tak w trasie, to powoduje, że nie mamy możliwości podłączyć akumulatora do prostownika. Co wtedy zrobić? Na szczęście pozostaje inne rozwiązanie – zastosowanie kabli rozruchu.
Co po uruchomieniu auta?
W sytuacji, gdy ładowanie zakończyło się sukcesem to nie oznacza, że to koniec problemów. Jak najszybciej należy uzupełnić brak mocy za pomocą prostownika, ponieważ możemy daleko nie zajechać. Dobrze jest, jak najmniej korzystać z energii, czyli wyłączyć radio, ogrzewanie i inne rzeczy. Nie warto także gasić pojazdu, na przykład przed garażem, bo może nie udać się kolejne odpalenie. Warto również pomyśleć o wymianie akumulatora na nowy, zwłaszcza przed okresem zimowym.