Artykuł zaktualizowany 11 maja 2022
Osoby posiadające kredyt we frankach od kilku lat zmagają się ze stale rosnącymi ratami, które nadmiernie obciążają ich domowy budżet i jednocześnie zwiększają zadłużenie w banku. Wynika to przede wszystkim z niestabilnego kursu szwajcarskiej waluty na skutek jej całkowitego uwolnienia w 2015 roku. Na szczęście obecnie istnieją dwa rozwiązania prawne pozwalające na skuteczną pomoc frankowiczom.
Wyjaśnienie genezy problemu
W pierwszej dekadzie XXI wieku mieliśmy w naszym kraju do czynienia z sytuacją, gdy doradcy bankowi prezentowali ofertę kredytu frankowego jako niezwykle korzystną, czyli z wyraźnie niższym oprocentowaniem aniżeli standardowy kredyt w złotówkach. Jednocześnie nie informowali, że umowa obarczona jest całkiem sporym ryzykiem kursowym. Jak by tego było mało, taki dokument zawierał często szereg klauzul abuzywnych (inaczej niedozwolonych postanowień), osłabiających wartość świadczenia z punktu widzenia konsumenta.
W konsekwencji – zwłaszcza po pamiętnym kryzysie gospodarczym, którego szczyt przypadł na lata 2008-2009 – kurs szwajcarskiej waluty mocno poszedł do góry. Frankowicze nie mogli liczyć na żadne systemowe rozwiązania aż do wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 roku. Jego konkluzją było stwierdzenie, że nic nie stoi na przeszkodzie unieważniania omawianych umów przez polskie sądy.
Dochodzenie roszczeń przed sądem
Pomoc frankowiczom przyjmuje różne. Niezależnie od wybranej drogi postępowania należy jednak nawiązać ścisłą współpracę z dobrą kancelarią zatrudniającą doświadczonych prawników. Przeanalizują oni bowiem naszą osobistą sytuację, a następnie podejmą odpowiednie kroki zmierzające do efektywnego rozwiązania problemu. Zazwyczaj opłaca się złożyć pozew indywidualny w celu całkowitego unieważnienia umowy kredytowej. Jeśli sąd wyda pozytywny wyrok, to wówczas dokument zostaje uznany za nigdy nie zawarty.
Bank musi zwrócić wszystkie raty, odsetki, prowizje oraz składki ubezpieczeniowe, natomiast konsument jest zobowiązany do zwrotu pozyskanego dotychczas kapitału. Dodatkowo nieruchomość automatycznie podlega zwolnieniu z obciążenia hipotecznego. Alternatywę stanowi pozew zbiorowy, gwarantujący niższe koszty i zainteresowanie mediów, ale jednocześnie wydłużający czas postępowania.
Odfrankowienie jako możliwy scenariusz
Unieważnienie umowy nie jest jedynym sposobem na poradzenie sobie ze zbyt wysoki zadłużeniem. Druga godna polecenia opcja to domaganie się od banku zwrotu nadpłaconych rat. Główną przesłanką jest w tym przypadku obecność w dokumencie wspomnianych już wcześniej indeksacyjnych klauzul abuzywnych. Doskonały przykład to choćby zapis przenoszący odpowiedzialność na klienta za potencjalne wahania wymiany PLN na CHF. W razie uzyskania korzystnego wyroku otrzymamy zwrot części środków finansowych, co przełoży się bezpośrednio na zniwelowanie wysokości obecnych rat. Umowa jedna nadal będzie obowiązywała. Jeszcze innym rozsądnym rozwiązaniem jest podjęcie z instytucją bankową negocjacji i podpisanie ugody zmieniającej kredyt frankowy na złotówkowy.
Po więcej informacji zajrzyj na stronię Kancelarii Frankowicza https://kancelariafrankowicza.pl/