floryda

Ze słonecznej Florydy do Pietrzykowic – czyli droga native speakera.

Artykuł zaktualizowany 2 lutego 2021


Uprzejmość Leah, która na co dzień prowadzi szkołę języka angielskiego Talkback, zaowocowała dzisiejszym wywiadem. Większość z nas, na co dzień marzy o przeprowadzce w bardziej słoneczne rejony. Co nakłoniło ją do zmiany miejsca zamieszkania ze słonecznej Florydy na polskie, często smutne realia pogodowe?

Jesteście ciekawi, co nakłoniło Leah do przeprowadzki?  My też byliśmy, zapraszamy do lektury!


Skąd decyzja o zamieszkaniu w Polsce, która może wydawać się nieco „egzotyczna” dla Amerykanki z Florydy?

Wierz mi lub nie, ale to pytania pada bardzo często. Napisałam nawet osobny wpis na moim blogu Polonization.pl, który wyjaśnia dlaczego wybrałam właśnie tej kraj. W dużym skrócie, po skończonych studiach licencjackich na University of Florida postanowiłam, że spróbuję wolontariatu. Pomogła mi w tym organizacja World Teach, która wysyła angielskich nauczycieli – native speakerów, w różne rejony świata, aby Ci mogli pracować z dzieciakami i uczyć ich angielskiego. Ja wybrałam Polskę, bo to dobry punkt wypadowy do zwiedzania Europy i tak trafiłam do Pietrzykowic koło Żywca. Spodobało mi się i po skończonym wolontariacie wróciłam na chwilę do USA, a następnie przyleciałam do Polski na stałe i zaczęła się wielka przygoda.

Słowo „przygoda” wypowiedziałaś z podejrzanym uśmiechem. Dlaczego?

<Śmiech> Bo poza wspomnianymi w artykule benefitami, Polska to biurokratyczny rollercoaster jeśli chodzi o legalizację pobytu. Jest to proces bardzo długi i żmudny. Wyobraź sobie, że miałam już polskiego męża, synka, dom z kredytem hipotecznym, płaciłam podatki, bo firma funkcjonowała od ponad pięciu lat, a ciągle przebywałam w Polsce na tzw. „pobycie czasowym”, który wymagał składania trzech teczek dokumentów raz na dwa lata. Dopiero po paru latach udało się uzyskać status rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej. Między innymi dlatego powstał mój blog Polonization.pl, żeby pomóc obcokrajowcom, którzy chcą osiedlić się w Polsce – to garść przydatnych informacji na temat naszego kraju.

Jak dobrze rozumiem, w Polsce prowadzisz swoją firmę? Czym się zajmujesz?

Pewnie Cię nie zaskoczę. Prowadzę swoją szkołę językową Talkback, ale nie wyobrażaj sobie budynku z ławkami, krzesłami i whiteboardem na ścianie. Skupiamy się głównie na zajęciach online, bo wierzymy, że taka właśnie forma nauki jest najbardziej efektywna. Nie ma nic lepszego niż rozmowa jeden na jeden z amerykańskim native speakerem, w przeciwieństwie do tradycyjnej szkoły językowej, gdzie native speaker ma grupę kilku lub nawet kilkunastu uczniów – taka nauka po prostu nie może przynieść rezultatów. Dodatkowym plusem jest również oszczędzony czas – nie tracisz cennych minut na dojazdy i uczysz się gdzie chcesz: w swoim biurze, domu lub na plaży, jeśli masz na to ochotę. Rozmawiasz po angielsku tam gdzie jest ci najlepiej i najwygodniej.

Czyli można się z Tobą spotkać tylko w wirtualnym świecie?

Niekoniecznie. Prowadzimy również zajęcia stacjonarne, ale jest to tzw. business english dla firm na terenie Śląska oraz Wrocławia  Co ciekawe pracujemy z osobami z bardzo różnych działów: od sprzedaży i obsługi klienta, przez marketing, księgowość, aż po logistykę. To pokazuje, że angielski potrzebny jest wszędzie. Poza wyraźną poprawą języka angielskiego, taki kurs to również idealny benefit dla obecnych jak i przyszłych pracowników. Pomagamy w prezentacjach, negocjacjach po angielsku, przygotowujemy i edytujemy anglojęzyczne materiały takie jak: strony www, artykuły na firmowe blogi itd.

W takim razie myślę, że będziesz idealnym adresatem następnego pytania. Co sprawia Polakom największą trudność w języku angielskim?

Poziom języka angielskiego w Polsce jest bardzo wysoki. Dzieci i młodzież mają bardzo dużo godzin angielskiego w szkołach, a rodzice dbają, żeby uczyły się również języka na zajęciach pozaszkolnych. Świetnie, bo macie kontakt z angielskim bardzo wcześnie. Niestety w większości przypadków wiedza przekazywana jest w sposób teoretyczny, a nie praktyczny – w prostych słowach: nie uczycie się mówić po angielsku. Co z tego, że wiecie jaka jest konstrukcja czasu Present Perfect, jak nie potraficie go poprawnie użyć w codziennej sytuacji? To sprawia, że tracicie pewność siebie i powstaje bariera językowa. Taki paradoks: potraficie mówić po angielsku, ale nie mówicie.

I uważasz, że native speaker może pomóc w takiej patowej sytuacji?

Dokładnie tak. Tutaj z pomocą przychodzi native speaker. Native nie podpowie i nie podsunie słówka w języku polskim, co fantastycznie pomaga w przełamaniu bariery językowej. Nasi słuchacze muszą zadawać pytania po angielsku i szukać angielskich słówek, bo wszystkie zajęcia w naszej szkole prowadzone są tylko z native speakerami. Dodatkowo cały czas słuchają bezbłędnego angielskiego (zdarza się, że polscy lektorzy popełniają błędy, które są powielane), więc uczą się prawidłowej wymowy, intonacji, ale również gramatyki. Dzięki temu bardzo szybko uzyskuje się płynność mówienia.

Cały wywiad został przeprowadzony w języku polskim, gdyż Leah doskonale włada naszym ojczystym językiem. Rozmowa przebiegła w niezwykle miłej atmosferze. Leah chętnie opowiadała o swoim życiu, wrażeniach i przygodach związanych z przeprowadzką do Polski.

Cieszymy się, że native speaker uważa, że poziom angielskiego w Polsce jest wysoki. Lecz jak to często bywa, rzadko go używamy. Musimy wyciągnąć z tego lekcję i zacząć praktykować z językiem, gdyż wielu z nas jest on niezbędny do pracy. A sama praktyczna znajomość języka otwiera przed nami bardzo wiele drzwi.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *